Dystans: 121km, z Wiednia: 1260km, Suma podjazdów: 2314m
Ostatni dzień w Alpach (tych szwajcarskich). I na koniec dwie przełęcze, w tym ta najbardziej znana: św. Gotarda. A znana jest z tego, że wszyscy pod nią przejeżdżają, jednym z trzech tuneli. To tu otwarty został rok temu najdłuższy tunel na świecie - 57km. I tu od strony południowej prowadzi droga, która ma niezliczoną ilość zakrętów. Następnym razem spróbuję nią wjechać :)
Oprócz tego:
1. Wiało jak wczoraj, ale w dobrą stronę. Dlatego na zjazdach na liczniku było do 70 km/h (Strava twierdzi, że 93 km/h ale to chyba niemożliwe)
2. Jak ci Szwajcarzy ogarniają te języki? Skąd mam wiedzieć, czy mówić do nich po angielsku, niemiecku czy włosku?
3. Jakoś mało Polaków mijam po drodze. Za to dużo Słowaków, nie proporcjonalnie do wielkości kraju (statystyki na podstawie tablic rejestracyjnych)
4. Weekend = tłumy rowerzystów
5. Dziś nie korzystałem ze ścieżek rowerowych :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz