Dystans: 129km; Łącznie: 2002km
Dzień jak co dzień, no może poza tym, że przekroczyłem 2000km.
A jak wygląda każdy dzień?
- rano budzik dzwoni o 7.30, ale zanim się rozbudzę wychodzi 9.00
- śniadanie jest najważniejsze, więc nocleg biorę taki, żeby było; i jem do oporu
- przygotowania do wyjazdu trwają do godziny - pakowanie do sakw jest dużo trudniejsze niż do walizki
- główny punkt programu to 9-10 godzin jazdy. Oczywiście z przerwami. Tych jest około 3 godzin
- po drodze zakupy, przeważnie na stacjach benzynowych - monitoring pilnuje roweru
- około 18 szukam noclegu przez internet, najlepiej 20km dalej
- jak już jestem w pokoju trzeba się ogarnąć i koniecznie zorganizować jakiś konkretny obiad; zupek chińskich nie uznaję
- wieczór to zaplanowanie trasy na następny dzień - trzeba sprawdzić, którędy najlepiej jechać, gdzie są drogi rowerowe, czy można uniknąć podjazdów i jak jest z hotelami w pobliżu miejsca docelowego (ok. 140km dalej)
- planowanie trasy zajmuje bardzo dużo czasu; dodam, że dystans jest tak duży i droga tak nieprzewidywalna, że nie dało się tego zrobić w Gdańsku
2000km
Jezioro Biel
Jezioro Neuchatel
Alpy
Alpy coraz bliżej
Solura
Alpy wieczorem
Jezioro Genewskie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz