Dystans: 143km; Łącznie: 1247km
Dziś jechałem przez rejon Niemiec, o którym rzadko się wspomina. Takie góry jak Smreczany albo Czeski Las (to też nazwa gór) widziałem pierwszy raz w życiu. I dobrze, przynajmniej sobie o tym poczytałem, choć nawet Wikipedia nie wie zbyt wiele na ten temat.
Wieczorem dojechałem do Ratyzbony, czyli Regensburga. I tu znów zagadka - skąd tak różne dwie wersje nazwy tego miasta.
A samo miasto na pewno warte odwiedzenia. W swojej historii miało wiele szczęścia. W czasie II wojny światowej nie zbombardowali go alianci, mimo że były tu zakłady lotnicze (tzn. zakłady zbombardowali), a gdy pojawili się Rosjanie, wówczas obrońcy się poddali bez walki (dłuższa historia). Stąd zabytki są autentyczne.
A skoro to takie ciekawe miejsce i do tego weekend, to turystów była masa...
Jadę sobie, aż tu nagle taki zamek
Widoki z drogi
Nabburg - kolejny zamek
Ratyzbona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz