sobota, 18 sierpnia 2018

17.08 - Dzień 32. - Ostatni :)

Tarvisio - Planica - Przełęcz Mangart - Tarvisio
Dystans: 81km; Łącznie: 3766km

Zbliża się koniec wakacji i uznałem, że Tarvisio jest bardzo dobrym  miejscem na zakończenie wyprawy.
Ostatni dzień to krótka wyprawa do Słowenii, żeby zobaczyć słynne skocznie narciarskie w Planicy, a później trochę trudniejsza wycieczka na najbardziej stromy podjazd w całej Słowenii - przełęcz Mangart: 11km, nachylenie średnie 9% - było co jechać.
A teraz trzeba jakoś sprytnie (tzn. szybko i tanio) wrócić do domu.
Żal tylko, że tak krótko byłem w Alpach Julijskich. Następnym razem będę tu dłużej.











16.08 - Dzień 31.

San Stefano di Cadore - Sappada - Ovaro - Tolmezzo - Carnia - Pontebba - Tarvisio
Dystans: 133km; Łącznie: 3687km

Kolejny przejazd przez zjawiskową dolinę alpejską i przez kolejny kurort, i cały czas mi się podoba w tych Alpach.
Jest długi weekend, więc na drogach rowerowych pojawiło się mnóstwo rowerowych turystów. Czasami aż trudno przejechać i trudno też znaleźć miejsce noclegowe.
Przejeżdżając przez Ovaro musiałem wykazać się odrobiną zdrowego rozsądku. Tu zaczyna się najtrudniejszy podjazd rowerowy w całych Alpach - Zoncolan (tak twierdzą kolarze). Ale podjadę tam następnym razem.
Koniec etapu - Tarvisio - jest chyba jednym z najbardziej popularnych miejsc dla turystów rowerowych. Krzyżują się tu drogi z Włoch, Austrii i Słowenii.










środa, 15 sierpnia 2018

15.08 - Dzień 30.

passo Cimabianche - Dobbiaco - San Candido - Sesto - passo Monte Croce - Padola - Santo Stefano di Cadore
Dystans: 65km; Łącznie: 3554km

Gdy ktoś mnie zapyta o to, który z etapów wszystkich wypraw rowerowych był dla mnie najtrudniejszy, to na pewno wczorajszy dzień będzie w czołówce klasyfikacji. I dlatego dziś przydałaby się podwójna dawka snu. A tu o 8.00 zapraszali na śniadanie.
Ten dzień nie mógł być zbyt owocny i zmęczenie dawało znać o sobie. Stąd tylko 65km i drzemki na postojach, które były znacznie częściej niż zazwyczaj. A piękne okoliczności przyrody sprzyjały temu.











14.08 - Dzień 29.

Belluno - Langarone - Pieve di Cadore - Cortina d'Ampezzo - passo Cimabianche
Dystans: 98km; Łącznie: 3491km

Trasa od Pieve di Cadore do Cortiny d'Ampezzo i dalej do Dobiacco to jedna z najefektowniejszych tras rowerowych w Europie. Jest poprowadzona po trasie dawnej linii kolejowej, dlatego nie jest zbyt stroma a widoki są zniewalające.
Szkoda, że tego nie widziałem, bo pogoda była beznadziejna (byłem już tu kilka razy, więc wiem o czym piszę). I mimo to musiałem jechać w deszczu, bo przez długi weekend nie było wolnych miejsc noclegowych. Dopiero takie znalazłem poza miastem, na przełęczy.
Poza tym wiele innych rzeczy poszło nie tak...












13.08 - Dzień 28.

Primolano - Bassano del Grappa - Pederobba - Lentiai - Belluno
Dystans: 107km; Łącznie: 3393km

Przez trzy poprzednie dni zabrakło opisu. Cóż, zmęczenie daje znać o sobie. Wyprawa jest bardziej intensywna, niż w zeszłym roku, choć liczby tego nie oddają...
W tym czasie przejechałem ze Szwajcarii w Dolomity, zdobyłem 6 przełęczy i dwa razy kompletnie zmokłem. Dodatkowo przejechałem przez dolinę Valle di Dentro - bardzo polecam, a jedną ze zdobytych przełęczy była Gavia (2621m) - najwyższa ze zdobytych z sakwami. A mniej zaawansowanym rowerzystom polecam dolinę Valsugana.
I trzeba dodać, że region Trentino ma najlepsze drogi rowerowe jakie widziałem. Mam tu na myśli całą sieć tras zbudowanych specjalnie dla rowerzystów prowadzących dolinami alpejskimi. I nie jest tu tak, jak niektórzy myślą, że wystarczy pomalować kreski na jezdni, przybić kilka tabliczek i mamy drogę rowerową.

To było wcześniej. A 13. sierpnia ruszyłem do Bassano del Grappa. W internecie były ciekawe zdjęcia tego miasta, ale rzeczywistość okazała się nieco inna. Natomiast po południu przyszły burze. Dwie godziny czekałem na poprawę pogody, bo jazda w deszczu mi się już znudziła. Po rozpogodzeniu dojechałem do Belluno. Miasto jest fantastycznie położone - ze wszystkich stron jest otoczone górami. Natomiast zabudowa jest bardzo zaniedbana.







niedziela, 12 sierpnia 2018

12.08 - Dzień 27.

Monclassico - Cles - Trento (Trydent) - San Cristoforo - Borgo Valsugana - Primolano
Dystans: 137km; Łącznie: 3286km